Archiwum 27 stycznia 2019


Mapa myśli
27 stycznia 2019, 00:59

Mapa myśli w całej mojej historii edukacji przewinęła się już raz gdzieś w okolicach gimnazjum. Wtedy, jako dzieciaka, nie zainteresowało mnie to za bardzo - no fajne, przyjemne, ciekawe ale kto by pomyślał, że można to wykorzystać to "prawdziwej" nauki? Dopiero na studiach zdałam sobie sprawę, że mapa myśli naprawdę może służyć do uczenia się!

 

Mapa myśli to takie coś, gdzie zapisujemy słowa-klucze albo, jak sama nazwa wskazuje, nasze myśli związane z danym zagadnieniem. Po prostu: bierzemy kartkę, zapisujemy główne hasło, a następnie, w odnośnikach, zagadnienia z nim związane. Od każdego zagadnienia możemy wyprowadzić kilka innych podtematów, wtedy dobrze jest te główne hasła wyróżnić (ja zapisuję druowanymi literami i podkreślam). W celu wyćwiczenia i wypróbowania tej metody zrobiłam kilka takich map, a jedna z nich wygląda tak:

 

 

Jak widać, do doskonałości jeszcze wiele jej brakuje laughing Idealnie byłoby, gdyby była rozmieszczona na całej powierzchni kartki choć myślę, że i tak nie jest źle zważywszy na to, że dopiero raczkuję w tym temacie wink W przypadku mapy myśli ważna jest treść i forma: mapa powinna być zarówno "bogata" merytorycznie, jak i wizualnie. Jak widzicie użyłam tutaj kolorowych pisaków, a dla każdego hasła przeznaczony jest jeden kolor (to znaczy było tak dopóki nie skończyły mi się pisaki laughing) - dzięki temu mapa jest atrakcyjna wizualnie i przejrzysta. Co do treści: w mapie zapisujemy hasła, skróty myślowe, a nie całe zdania.

 

Moje wnioski: mapa myśli to przyjemny sposób na zapamiętywanie. Z racji tego, że większośc informacji zapamiętujemy za pomocą wzroku, notatki sporządzone w takiej formie są atrakcyjniejsze dla naszego mózgu, dzięki czemu łatwiej skojarzyć porządane hasła. Ale u mnie mapy myśli sprawdzają się tylko w przypadku przedmiotów humanistycznych. Może to kwestia wprawy i odpowiednich umiejętności, ale póki co nie wyobrażam sobie uczenia się w ten sposób materiału z biologii, chemii czy fizyki.