Zapachy


13 stycznia 2019, 11:33

Jedną z metod szybkiego przyswajania wiedzy jest uczenie się w towarzystwie zapachów. Sposób ten znany był już w starożytności: starożytni Grecy wieszali w swoich domach wieńce z rozmarynu, żeby poprawić swoją koncentrację i ułatwić zapamiętywanie. Teraz znanych jest o wiele więcej metod aromaterapii, czyli terapii zapachami, a ja opiszę tutaj te, które sama ostatnio wypróbowałam. Do konkretnych zapachów i ich wpływania na nasz organizm przejdziemy później smile

 

METODY TERAPI ZAPACHAMI

 

Kominek do aromaterapii

To prosta, zazwyczaj ceramiczna konkstrukcja. U góry posiada wgłębienie, w które wlewamy wodę z kilkoma kroplami olejku eterycznego (można też sam olejek jeśli ktoś lubi mocne zapachy, ale u mnie się to nie sprawdziło - zapach jest naprawdę baaardzo intensywny). Na dno kominka stawiamy zapalony podgrzewacz lub inną małą świeczkę; ciepło z niej wytworzone podgrzewa olejek, z którego uwalniają się terapeutyczne aromaty. Wypróbowałam też ostatnio woskowe płaty zapachowe które wkłada się do kominka zamiast olejku. To mój faworyt - jest najwygodniejszy i sprawdza się naprawdę genialnie! Jednak w moim przypadku technika z kominkiem sprawdza się tylko przy otwartym oknie - jestem osobą wrażliwą na zapachy i przez "zaduch" w pomieszczeniu spowodowany płonącą świeczką od razu robi mi się słabo frown

 

Wcieranie zapachu

Olejek aromatyczny można wetrzeć w ciało. Podobno najlepiej w skronie, ale można też w nadgarstek, szyję, zgięcie łokcia albo w stopy. W sumie możecie tam, gdzie chcecie wink Zacznijcie dosłownie od kropelki, a jeśli zapach okaże się dla Was za słaby zwsze możecie go dodać - lepiej tak niż próbować zmyć z siebie zbyt intensywny zapach a uprzedzam, że olejki są zazwyczaj naprawdę mocno skoncentrowane. Moja rada: jeśli nie znaliźcie wcześniej danego zapachu lepiej jest wkropić go najpierw w chusteczkę, którą, jeśli się okaże, że zapach nie jest w Waszym guście, możecie wyrzucić. Zaletą metody "wcieranej" jest to, że można stosować ją wszędzie: będąc w podróży czy w uczelnianej czytelni bez problemu możecie wetrzeć w siebie olejek. Z kominkiem jest już gorzej choć ja mojego tak bardzo lubię, że jeśli jadę gdzieś w podróż z noclegie zazwyczaj zabieram go ze sobą smile Aha, no i do tej metody wlicza się również zapach z użyciem olejków:)

 

ZAPACHY POMOCNE W UCZENIU SIĘ

 

Dowiedziono naukowo że pewne zapachy poprawiają koncentrację, tym samym ułatwiając zapamiętywanie. Jakie? Sprawdźcie!

 


 

Jaśmin

Bardzo lubię jaśminowiec jako roślinę - jest przepiękna i wydziela bardzo ładny zapach, który jednak na dłuższą metę (chyba ze względu na moją wrażliwość na zapachy) mnie drażnił, więc ostatecznie jaśminowiec wylądował w innym pokoju. Uwielbiam za to jego zapach w perfumach! Sprawdza się też u mnie odświeżacz powietrza na bazie białych kwiatów z dużym dodatkiem jaśminu - wprowadza mnie w błogi nastrój, przywodząc na myśl wiosnę. Od razu chce się uczyć! wink

 

Rozmaryn

Jak pisałam wcześniej, jego właściwości poprawiające koncentrację znane były już w starożytności. U mnie jednak w ogóle nie zdaje egzaminu - nie pasuje mi jego zapach, nie dodaję go też do żadnych potraw.

 

Lawenda

Sam jej kolor pozytywnie pobudza do działania. A zapach... hmmm, jest chyba wszystkim znany. Świetnie sprawdza się przed snem. Lubię otulać się lawendą i jej zapachem jesienią i późnym latem.

 

Mięta pieprzowa

Bardzo mocno orzeźwia, dodaje energii i tym samym pobudza do działania. Badania mówią, że poprawia przyswajanie informacji, a także łagodzi uczucie zmęczenia. Jak dla mnie - genialna! Już teraz wiem, dlaczego w liceum ciągle żułam gumy miętowe przy nauce wink

 

Melisa

Badania przeprowadzone przez angielski Nothurmia University wykazały, że uczniowie, którzy zażywali melisę uzyskiwali lepsze wyniki w nauce. Melisa pomaga się odprężyć i zrelaksować, dlatego dobrze jest zażyć ją przed egzaminem wink Osobiście bardzo lubię melisę i często podczas nauki piję jej napar.

 

Unikajcie za to wanilii - fakt, pachnie pięknie i cudownie relaksuje, ale usypia i znacznie obniża koncentrację. Nie jest wskazana jako towarzyszka ani w nauce, ani za kierownicą.

 

Szczerze i skrycie mówiąc zapachem, który najbardziej motywuje mnie do nauki, jest zapach tuszu/atramentu - ilektoć napiszę coś na kartce długopisem nie mogę się powstrzymać przed niuchnięciem świeżo zapisanego tekstu ;)

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz